snowboard

FERIE ZIMOWE W ANDALO

Paganella Ski czyli ferie zimowe we włoskim Andalo 🙂

Zapraszam do małej galerii 🙂
 Read more

VAL DI SOLE – CZYLI BIAŁE SZALEŃSTWO

Wyjechać na snowboardowe szaleństwo w Polskę czy za granicę? Długo zastanawiałam się nad podjęciem tej decyzji, zwłaszcza że na snowboardzie jeżdżę dopiero drugi sezon. Jednak za namową mojego męża oraz znajomych postanowiliśmy pojechać na tygodniowe ferie do Włoch. I jak się okazało był to w 100% trafiony wybór! Wybraliśmy się do słynnej Doliny Słońca czyli Val di Sole w zachodniej części Trydentu. Panują tam wyjątkowe warunki klimatyczne, a nazwa doliny wcale nie jest przypadkowa. W biurze podróży zapewniali nas, że w sezonie zimowym na 10 dni przypada aż 8 dni słonecznych. I tak w rzeczywistości było!

My zakupiliśmy karnet Superskiarena Adamello Brenta. Upoważnia od do jazdy na trasach, które dają łącznie imponującą ilość blisko 300 km tras.W Val di Sole wszystko kręci się dookoła sportu. W czasie, w którym nie jeździ się na nartach można uprawiać ski-alpinizm czy narciarstwo biegowe. Jednym słowem było zjawiskowo! Piękna pogoda, pyszne jedzenie i świetne warunki do zjazdów dla osób bardzo dobrze jeżdżących jak również takich jak ja czyli początkujących.

Poniżej dużo zdjęć z mojego wyjazdu oraz mapka pokazująca ilość tras.

A Wy jak uważacie, na białe szaleństwo wolicie wybrać się w Polskę czy za granicę?

Pozdrawiam. Dominika

MÓJ STRÓJ NA SNOWBOARD

Kiedy pierwszy raz pojechałam na deskę, chciałam ubrać się tak, by nikt mnie nie zauważył. Presja otaczających mnie, jeżdżących od dziecka narciarzy i snowboardzistów, nie dodawała mi odwagi – wręcz przeciwnie. Po kilku dniach, gdy liczbę wywrotek ograniczyłam do minimum, wzrosła też moja pewność siebie.

Tym samym postanowiłam, że kolejny sezon przywitam z odważniejszą stylizacją. Postawiłam na pomarańcz.

Teraz chyba jestem widoczna, co? 🙂

Dominika.

Back CameraSNOW4 SNOW3

NOSAL

Sezon snowboardowy 2012-2013 u mnie wciąż w fazie przygotowań do otwarcia, dlatego po zamieszczeniu przez Klaudię wpisu o jej ostatnim wyjeździe do Korbielowa, naszło mnie na wspomnienia.

Zeszłoroczne ferie spędziłam wraz ze swoim, wtedy jeszcze narzeczonym, w Zakopanem.Pogoda nam dopisywała a stoki były bardzo dobrze przygotowane. Obsługa też spisała się na medal.

Na desce snowboardowej jeżdzę od zeszłego sezonu dlatego konkretnie na Nosal nie odważyłam się wjechać. Treningi miały miejsce na mniejszych górkach, na których można było liczyć na pomoc obsługi przy nieudanych próbach wjazdu orczykiem na szczyt.

Zakopanego samego w sobie reklamować nie trzeba. Prawdopodobnie większość z Was w stolicy Tatr była przynajmniej raz w swoim życiu. Jeśli jednak jest ktoś taki kto nie był, poniżej kilka moich zdjęć z tamtego wyjazdu.

Dominika.

MODA NA STOKU

Zima, zima ach ta zima! Zaczęło się zimowe szaleństwo:) Tylko w co się ubrać na stok? W dzisiejszych czasach mamy duże pole do popisu:) Najważniejsze jest to by strój był wygodny. Jako przedstawicielka płci pięknej niemałe znaczenie ma sam wygląd propanowych przez sklepy sportowe ubrań. Taka już nasza natura:) Chociaż z tego co zauważyłam, nie tylko my – kobiety –  tak mamy! Coraz więcej chłopaków/mężczyzn chce „się podobać” na stoku. I bardzo dobrze. Zimą nie musimy ubierać się jedynie w ubrania w ciemnych kolorach. Snowboardziści a coraz częściej także i narciarze wiedzą o tym doskonale, prezentując się w stylizacjach w kolorach tęczy. Oprócz ciekawego wyglądu jest jeszcze jedna zaleta tego typu stylizacji – na stoku nie pozostaje się niewidocznym 🙂

Dominika.