Praca w biurze może dać w kość. Wiem o tym ja, wie Dominika i wie pewnie większość z Was. Jeszcze parę dni temu, gdy wracałam do domu z pracy, było już ciemno. Mimo wszystko starałam się spacerować po parku z moim psiakiem jak najczęściej, ale nie da się ukryć, pogoda za oknem nie jest zbyt zachęcająca. Wczoraj udało mi się wrócić na tyle wcześnie do domu, że bez problemu zaliczyłam 6ścio kilometrowy spacer z moją terierką Fioną.
Park w ciągu tygodnia jest magiczny i co najdziwniejsze, pusty. Muszę wykorzystać ten okres maksymalnie bo pewnie już niedługo, gdy tylko zrobi się trochę cieplej, alejki przepełnią się spacerowiczami a ścieżki rowerowe i biegowe amatorami tych sportów.
Poniżej wklejam link, pod którym możecie dokładnie obejrzeć moją trasę, a także ilość przebytych kilometrów i spalonych kalorii 🙂
do zobaczenia na parkowych alejkach, Klaudia&Fiona 🙂