Ostatnio limit 600 osób na bieg II Parkowe Hercklekoty został osiągnięty po 3 dniach. Jak będzie tym razem? 🙂
Zapisy już od piątku 15.04.2016r.
Poniedziałek. 20:30. Park Śląski. Siódme spotkanie wieczornych biegaczy. Pogoda odpuściła i 60 cio osobowa ekipa, tym razem, nie walczyła z przeciwnościami atmosferycznymi. Wczoraj, podobnie jak i na ubiegłych zajęciach, oprócz tradycyjnego biegania, prowadząca Agnieszka Pilawska zafundowała nam kilka ćwiczeń, dzięki którym bieganie może być jeszcze przyjemniejsze, łatwiejsze i mniej inwazyjne dla naszego zdrowia.
Bieganie zawładnęło moimi popołudniami. Chociaż poniedziałkowe, wieczorne bieganie spodobało mi się tak bardzo, że na indywidualne treningi staram się wychodzić możliwie jak najpóźniej.
Dzisiaj było podobnie. Swój trening rozpoczęłam około 19:00. Pomimo niezbyt zachęcającej pogody, byłam mocno zmotywowana do tego aby pobiegać.
W okolicy ZOO spotkałam grupę biegaczy, którzy podobnie jak my z Night Runners, biegają po Parku Śląskim. Postanowiłam pobawić się w paparazzi i oto co udało mi się ustrzelić z ukrycia. 🙂
Do następnego wspólnego biegania!
Klaudia.
Pogoda nas nie rozpieszcza. Początek czerwca to nieustanne deszcze i burze. Kolory dookoła też mało letnie. Króluje szarość.
Pomimo ciężkiego i długiego dnia w pracy oraz absolutnie niezachęcającej pogody za oknem, zmobilizowałam się do włożenia butów do biegania. Poniedziałek, godzina 20:30 to dla mnie stały punkt tygodnia. Po frekwencji wnioskuję, że nie tylko ja tak mam. Po prostu muszę pojawić się w parku na wieczornym bieganiu w grupie. Kto nie biegał w ulewnym deszczu i w przemokniętych butach, koniecznie musi spróbować, bo to jest nawet całkiem przyjemne. Tylko następnym razem nie mogę zapomnieć spakować ręcznika!
Klaudia.
Czas płynie nieubłaganie. Dopiero Agnieszka Pilawska zapraszała mnie na pierwsze biegi wieczorne a już świętowaliśmy 5 spotkanie. Stała ekipa jest niezmienna, nowych członków wciąż przybywa. Nic tylko przyjść, zobaczyć i zostać. Atmosfera jest niesamowita a wspólne bieganie wciągające. Mam wrażenie, że większość zaczyna żyć od poniedziałku do poniedziałku!
Też tak macie? 🙂
Klaudia.
Kolejne spotkanie śląskich, wieczornych biegaczy za nami. Jedno jest pewne – uwielbiamy biegać a jeszcze bardziej lubimy biegać razem, w grupie, wieczorem. 66 osób obecnych na poniedziałkowym spotkaniu pod dowództwem Agnieszki i Magdy mówi samo za siebie. Kto będzie w następny poniedziałek? Mamy Poznań do pokonania, ostatnio było ich aż 130!!
Klaudia&Dominika.
Na szybko, żeby wszyscy mogli iść spokojnie spać – night runners edycja druga przechodzi do historii. Frekwencja powaliła. Szok i niedowierzanie – dziękujemy wszystkim obecnym i dziękujemy organizatorom, że dali nam możliwość wspólnego biegania. Nasza ekipa jest świetna! Do następnego poniedziałku!!
ps. coś tam wyszło z tych fotek 🙂
Klaudia.
Night runners zawitało i do nas. Wraz z Agnieszką Pilawską z Twój bieg. Twoje zwycięstwo mogliśmy pobiegać w grupie na terenie Parku Śląskiego. Frekwencja nie zawiodła, wręcz przeciwnie. Pokonaliśmy dystans 6 km. Dzisiejszy bieg to moje kolejne, nowe, biegowe doświadczenie. Do tej pory biegałam jedynie w ciągu dnia. Z reguły biegam sama, maksymalnie towarzyszy mi jedna osoba. Dzisiaj miałam okazję podczas biegu porozmawiać z kilkoma osobami i co najważniejsze, poznać niektórych osobiście. Okazuje się, że wspólne bieganie cieszy się ogromnym zainteresowaniem, więc już dziś zapraszam wszystkich na kolejne spotkanie za tydzień o godzinie 20:30 ! Do zobaczenia!
Poniżej mała relacja z tego wydarzenia, wybaczcie jakość zdjęć ale mój aparat średnio sobie radzi wieczorową porą.
Klaudia.