redukcja

WYZWANIE PIERWSZE – PODSUMOWANIE

Co tu dużo mówić, ja schudłam 1 kg w 10 dni 🙂 Na pewno będę kontynuować poranne cardio z kilku powodów:

1. oszczędność czasu – wystarczy 30 min ćwiczeń

2. mega power od rana

3. spadek wagi

4. lepszy wygląd skóry na nogach – 8 razy jeździłam na rowerze, 2 razy biegałam

5. poranne cardio wchodzi w krew

6. po prostu chcę to robić i już 🙂

11872837_990893287628008_1191768494_n

11908175_990893247628012_300117619_n

11908190_990893270961343_1112315136_n

11909864_990868310963839_2125440904_n

11911964_990868327630504_1455130771_n

11911456_990893244294679_747427629_n

11911480_990893324294671_1460631961_n

11911661_990893320961338_1416233421_n

11912932_990893240961346_1260596560_n

11909747_990898820960788_2107158356_n

11857541_990897907627546_996414192_n

11913296_990893267628010_1158430422_n

 

11872914_990902894293714_840648138_n

 

11872852_990893250961345_518065379_n

k

Do następnego wyzwania!!!!!!

KFD.PL MOJE ŹRÓDŁO WIEDZY I BIAŁKA…..

Łatwo się mówi – pokochaj siebie. Zaakceptuj. Zapomnij o kompleksach. Kompleksy są tylko w Twojej głowie. Każdy to zna. Każdy niby siebie akceptuje, niby się sobie podoba, ale zawsze z czymś walczy. Oponka na brzuchu, za duże uda, za duża pupa, za płaska itp. itd.

Skąd to znam? Z autopsji. Są dni, że patrząc w lustro myślę sobie – nie jest źle. Są jednak też takie kiedy lustra mogłyby nie istnieć. Też tak macie? No właśnie.

Z moją motywacją bywa różnie. Czasem mogę przez miesiąc wstawać o 5 rano i przed pracą kręcić na rowerze spinngowym, aż pot leje się strumieniami. Mam też tak, że kupuję Colę, chipsy i gram w The Sims wieczorem, łudząc się,że na pewno nie pójdzie w boczki 🙂

czek

Ostatnio jednak poszłam po rozum do głowy. Nie ukrywam, że choroba Marka bardzo wiele mi uświadomiła.

JEDZENIE MOŻE ZNACZĄCO WPŁYNĄĆ NA NASZE ZDROWIE, SAMOPOCZUCIE A NAWET ŻYCIE.

To jest fakt i każdy, kto chce się cieszyć dobrym zdrowiem musi to sobie raz na zawsze uświadomić i wbić do głowy. Jedzenie byle czego, byle gdzie i byle jak nie tylko może wpłynąć na wzrost naszej wagi. Przede wszystkim, może przyczynić się do powstania problemów z układem pokarmowym.

Przeglądając internet jestem pełna podziwu ile powstało stron internetowych czy blogów o charakterze sportowo – „dietowym”. Coraz więcej osób świadomie podchodzi do swojego menu i aktywności fizycznej. Co ciekawe, nie tylko mężczyźni rzetelnie podchodzą do swoich postanowień. Kobiety gonią panów nie tylko formą, siłą ale także wiedzą na temat zdrowego odżywiania i suplementacji.

Osobiście nigdy nie stosowałam i chyba nie będę stosować innych suplementów diety niż białko. Przekonał mnie do niego trener, z którym przez dwa miesiące walczyłam na siłowni i jestem mu wierna do dziś. Stosuję je po treningu jako napój, kiedy nie mam czasu zjeść kolacji, zamiast mąki do omletów, w formie lodów i deserów.

deser2

BIAŁKO 2

Jakiś czas temu trafiłam na stronę KFD.PL

deser

LODY Z BIAŁKA

OWSIANKA

Stronę znam jako forum dla osób zainteresowanych zdrowym trybem życia. Dzienniki, leksykony, przepisy, możliwość wymiany doświadczeń z użytkownikami starszymi stażem, specjalne dzienniki treningowe dla kobiet. Spora dawka motywacji. Możliwość przeglądania zdjęć „przed i po”, które dla mnie stanowią prawdziwe źródło inspiracji i mobilizacji to tylko część oferty jaką daje strona www.kfd.pl

Dla mnie niespodzianką był fakt, że KFD to także suplementy diety. Zamówiłam dla siebie deser białkowy oraz samo białko na próbę. Ilość smaków do wyboru zadziwiła. Trudno było się zdecydować i najchętniej kupiłabym wszystkie, jednak wybrałam w moim odczuciu, te najbardziej optymalne i pasujące do mojego menu 🙂

BIAŁKO 3

NALEŚNIKI Z BIAŁKA

kkg

Od ostatniego „weselnego” wpisu nic się nie zmieniło. Trzymam się diety, staram się obniżyć wagę i centymetry w obwodach, ale przede wszystkim pracuję nad swoją kondycją. Wiem, że samo cardio roboty nie załatwi i żeby szybko chodzić na kijach muszę ćwiczyć także kręgosłup i mięśnie brzucha, dlatego studiuję kompendium wiedzy i staram się wprowadzać trening siłowy na poszczególne części ciała. Korzystam z gotowych programów.

LUSTRO

Pamiętam też niektóre zestawy, z czasów gdy trenowałam z trenerem na siłowni. W przypadku Nordic Walking, ważny jest nie tylko trening pleców czy brzucha ale także mięśni naramiennych, tricepsa czy przedramion.

Mimo wszystko the one and only pozostaje dla mnie rower 🙂

rower2

Podsumowując – chciałam Wam polecić stronę www.kfd.pl – korzystając z niej nie tylko dowiecie się czegoś ciekawego. Wiedza użytkowników bardzo często poparta jest wieloletnim doświadczeniem z zakresu dietetyki, suplementacji i treningu. Możecie także zakupić wszelką, interesującą Was suplementację – TUTAJ 🙂

PS. zamówiona przeze mnie przesyłka o godzinie 14:00 przyszła już na drugi dzień.

NIE SAMYM SPORTEM CZŁOWIEK ŻYJE….

Przez ostatnie kilka tygodni w mojej głowie kłębiła się jedna myśl. WESELE!

Kombinowałam ze wszystkim.  Ze strojem.  Z jedzeniem.  Z aktywnością fizyczną.

Nie ma co ukrywać. Ostatnio pozwalałam sobie na wiele. Zwłaszcza na lody, które uwielbiam i mogłabym jeść codziennie. Z paniką stwierdziłam, że przytyłam. Zdjęcia z zawodów nie pozostawiały złudzeń. Postanowiłam dłużej nie czekać. Zbliżający się termin wesela, na które dostaliśmy zaproszenie działał mobilizująco.

Kompletnie wyeliminowałam z menu słodycze, chleb pod każdą postacią, ryż, kasze, moje ukochane makarony. Biedna Fiona praktycznie codziennie wyprowadzana była na 5cio kilometrowy spacer a ja budziłam się o 5 rano by wskakiwać na mój rowerek spinnigowy. Wieczorami kręciłam prawie dwu kilogramowym hula hopem.

Wprawdzie tłumaczyłam sobie, że chodzi o wesele i komfortowe samopoczucie jednak beztroski czas, który ostatnio u mnie zapanował spowodował, że jedzeniowo i aktywnie kompletnie sobie odpuściłam. Pomimo, iż prawie zawsze jem zdrowo, ilość pochłanianych kalorii znacznie przewyższała te, które spalałam.

W każdym razie 18 lipca na wadze zobaczyłam 57 kg, czyli schudłam 4 kg. Zawsze mi się wydawało, że 4 kg to nic, że praktycznie nie widać różnicy. Zdjęcia, które robiłam sobie w tym czasie, na mnie, robią wrażenie i dodają poweru do dalszej walki.  Może i was zmobilizują?

ps. nigdy nie wiadomo kiedy dostaniecie zaproszenie na wesele.

ps2. na weselu nie tknęłam tortu, ciasta, klusek ani alkoholu za to pochłonęłam masakryczne ilości borówek, melona, ananasa i kiwi. Mięsa też zjadłam sporo 🙂

 

11739566_977115912339079_1383209164_n

z wagą startową – 61 kg

11777936_977114799005857_582561891_n

61 kg vs 58 kg

11751365_977114785672525_576332974_n

11774764_977114769005860_847321881_n

11774507_977114765672527_1483714231_n

57 kg

11748728_977114725672531_166748787_n

Pierwszy doradca – Mama 😉

11774706_977114739005863_874172613_n

Udało się, spódnica ma rozmiar S i nawet nie musiałam wciągać brzucha przez całe wesele 🙂

10424346_976136402437030_4604024575435427812_n

11774345_977114722339198_262519745_n

11777965_977114735672530_1325539890_n

11755861_1186708888022949_1050572856533746353_n

10253991_1186709004689604_3141420791884664077_n