W życiu nie spodziewałabym się, że kiedykolwiek niedzielne przedpołudnie będę spędzać na wspólnym bieganiu……z mamą.
Kiedy 5 miesięcy temu udało mi się zaszczepić w mamie ochotę na treningi z kijami, myślałam,że to szczyt marzeń, jednak kiedy rozpoczęłam zajęcia SLOW JOGGING w Parku Ślaskim, moja mama też postanowiła spróbować. Bieganie w tempie slow tak spodobało się mojej mamie,że w miniony weekend w sumie zaliczyła 10 km. Duma mnie rozpiera!!
A po treningu wspólny obiad. Omlet białkowy z serkiem wiejskim, owocami i bakaliami.